Kazanie, Leichlingen,

Prawda

Fragmenty Biblii

Wj 34,6; Prawda jako znak Boży

Psalm 25, 10; Prawda jako znak dróg Bożych

Psalm 33:4; Słowo i dzieło Boże są proste w prawdzie.

Psalm 119, 142; Prawo Boże jest prawdą

Psalm 119, 160; Sumą słowa Bożego jest prawda

1 Kor. 13, 6; Miłość cieszy się z prawdy.



J 9,16; niezgoda między faryzeuszami z powodu uzdrowienia człowieka, który urodził się niewidomy

Psalm 115, 1; Chwała Bogu za Jego dobroć i prawdę

Jozue 24, 14; Prawda jako znak służby

Psalm 26:3; Psalm 86:11; Życie w Bożej prawdzie

Joh. 3, 21; Kto czyni prawdę, przychodzi do światła.

Joh. 4, 23; Uwielbienie Ojca w Duchu i w prawdzie

Joh. 8, 32; Prawda czyni wolnym.

Joh. 8, 45; W prawdę się nie wierzy.

Gal. 4, 16; Wróg, bo ktoś mówi prawdę?

Joh. 6, 13; Duch prawdy wprowadza w prawdę.

Joh. 17, 17; Uświęcenie przez prawdę

Joh. 18, 38; "Co to jest prawda?"

2 Kor. 4, 2; Przez objawienie zalecenia prawdy dla sumienia innych

Ef. 4, 15; Trzymając się prawdy w miłości, wzrastamy w ten sposób ku Chrystusowi.

Ef. 4, 25; Odrzućcie kłamstwa, mówcie prawdę jedni drugim

Ef. 6, 14; lędźwie przepasane prawdą (duchową zbroją)

1 Tym. 2, 4; Wszyscy będą zbawieni i dojdą do poznania prawdy.

2 Tym. 3, 7; Zawsze się uczą i nigdy nie dochodzą do poznania prawdy

2 Tym. 4, 4; Bajki zamiast prawdy

1) Joh. 1, 8; Prawda przed nami samymi

1 Jana 3:18; Miłujący w uczynku i prawdzie



Joh. 1, 14; Jezus pełen łaski i prawdy

Joh. 1, 17; łaska i prawda została dana przez Jezusa

Joh. 14, 6; Jezus jest drogą, prawdą i życiem.

Joh. 14, 7; Duch Święty jako Duch Prawdy

J 18, 37; misją Jezusa jest dawanie świadectwa prawdzie

Dz 28, 23; Przesłanie to nazywa się prawdą.



Co to jest prawda?

Dlaczego to pytanie?

Jest wiele dziedzin, w których ludzie nadal są bardzo zainteresowani tym pytaniem, na przykład w polityce.

Na przykład wokół wojny w Zatoce Perskiej wielokrotnie pojawiało się pytanie o prawdę czy kłamstwo:

Czy Hussein miał broń masowego rażenia? Czy USA najechały tam tylko z powodów ekonomicznych? Czy służby specjalne USA i Wielkiej Brytanii celowo kłamały, aby publicznie przygotować wojnę?

I tak jest do dziś, że dla polityka ważna jest wiarygodność. Jeśli polityk zostanie przyłapany na kłamstwie, to i tak może to skutkować tym, że będzie musiał zrezygnować ze stanowiska i ustąpić do drugiego rzędu.
Niektórzy politycy unikają więc składania jasnych deklaracji, aby do tego nie doszło.

Kwestia prawdy jest też niesamowicie ważna w nauce i badaniach. Źle zmanipulowane wyniki badań mogą mieć daleko idące konsekwencje.

Decydujące znaczenie ma tu zawsze: co jest możliwe do udowodnienia?

I to pytanie o możliwość udowodnienia przewija się coraz bardziej przez wszystkie dziedziny życia.

W przeszłości w dużej mierze wierzono autorytetom świeckim i duchowym.

Jeśli władca mówił, że idziemy na wojnę, to wszyscy się zgadzali. Mało kto kwestionował, czy wojna miała sens. Z pewnością w reżimach dyktatorskich trudno było też mieć i reprezentować własne zdanie.

Także w sferze duchowej: to, co mówił ksiądz, było prawdą, nie było co do tego wątpliwości, przynajmniej w sprawach dotyczących wiary. W niektórych krajach tak jest do dziś. Doświadczyłem tego 10 lat temu w rumuńskich wioskach, gdzie słowo lokalnego księdza było praktycznie prawem.

Dla nas, Niemców, to posłuszeństwo wobec autorytetów miało swoją kulminację w III Rzeszy, gdzie duża część Niemców naprawdę wierzyła w Hitlera.

Myślę, że z powodu naszej historii, jesteśmy dlatego szczególnie sceptyczni i nie chcemy widzieć dowodów, dopóki nam czegoś nie wmówiono.

W nauce i polityce to jakoś działa, ale co z tym, kiedy mówimy o Bogu?

Nie można udowodnić Boga.

W tym obszarze tematycznym, jakim jest wiara i religia, pytanie o prawdę i tak stało się bardzo niepopularne. Większość ludzi robi to chyba tak jak Piłat, tutaj w rozmowie z Jezusem podczas jego porodu: (J 18, 37.38)

Piłat powiedział do niego: "A więc jesteś królem?" Jezus odpowiedział: "Mówicie, że jestem kró lem.Z tego powodu urodziłem się i z tego powodu przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słyszy mój głos .

Piłat powiedział mu: Co to jest prawda? A gdy to powiedział, wyszedł znowu do Żydów i powiedział do nich: W ogóle nie znajduję w nim żadnej winy; "

Piłat pyta "Co to jest prawda?", nie czeka na odpowiedź i wychodzi.

Tak jest dzisiaj: czym jest prawda? Każdy mówi coś innego, nikt nie może wiedzieć. Nie chcę słyszeć twojej odpowiedzi. Czy nie są one wszystkie w jakiś sposób słuszne?

Piłat był więc pod tym względem osobą bardzo współczesną.
Uważał, że Jezus jest niewinny, może nawet jest dobrym człowiekiem, wzorem do naśladowania, jak niektórzy mówią również dzisiaj, ale nie interesowało go to, co Jezus nazwał prawdą.

To też jest bardzo nowoczesne, prawda?

W dzisiejszej dobie udowadnialności bardziej liczy się pytanie o skuteczność, także w dziedzinie wiary.Czy to działa?

I jakoś tak jest również w naszym przypadku.
A więc już nie: Jaka jest prawdziwa nauka? ale: Jak mogę sprawić, by móc doświadczyć Boga?
Na co komu prawda, jeśli jej nie doświadczę?

Albo: Jaka jest recepta na wzrost kościoła? Jakie metody się sprawdzają?

Nie chcę złorzeczyć na nowe pomysły. Kościół Jezusa, ze swoim sposobem dzielenia się Ewangelią z otaczającym go światem, musi oczywiście nadal się rozwijać i w pewnym sensie iść z duchem czasu.

Ale chyba widzisz tendencję: już nie: Co jest prawdą? ale: Co działa?

Ale to pytanie jest również starożytne.
Gdy Jezus uzdrowił człowieka, który urodził się niewidomy, faryzeusze spierali się, jak z nim postępować (J 9, 16):

"Wtedy rzekli niektórzy z faryzeuszów: Ten człowiek nie jest z Boga, bo nie zachowuje szabatu; a inni mówili: Jak grzeszny człowiek może czynić takie znaki? I była wśród nich niezgoda."

Faryzeusze w trakcie swojej historii wymyślali dodatkowe przykazania wokół Biblii, byli też dość surowi w kwestii szabatu.
Uzdrawianie w szabat było sprzeczne z ich nauczaniem i dlatego dla niektórych z nich było błędem, prostym i oczywistym.

Ale lekarstwo to w zasadzie dobra rzecz, więc niektórzy inni myśleli, to się udało, więc Jezus nie może być złym człowiekiem.

Który pogląd jest tu prawidłowy?

Można sobie to bardzo ułatwić i powiedzieć:
Jasne, czyny Jezusa były dowodem na to, że Jezus pochodzi od Boga, to widać po uzdrowieniach, prawda?

Ale są też przypadki , gdy mimo udowodnionej skuteczności zachowujemy bardzo niski poziom.
Myślę o duchowym uzdrawianiu i leczeniu, np. brodawek.
Widziałem poważnie wyglądające dokumentacje, że takie praktyki rzeczywiście wyleczyły niektóre choroby. Ale w takich przypadkach skuteczność niekoniecznie przekonuje mnie, że takie uzdrowienia są od Boga.
W takich przypadkach przedkładamy prawdę nad skuteczność.

Przy różnych poglądach na kwestie doktrynalne między kongregacjami, a nawet denominacjami, kwestia prawdy stała się wyjątkowo niepopularna.
Rozmawiałem kilka miesięcy temu z moim starym - protestanckim - wujkiem i nie mógł uwierzyć, dlaczego Kościół katolicki wciąż oddziela się od kościołów protestanckich. Chodziło o zakaz udzielania komunii przez Kościół katolicki na ekumenicznym kongresie kościelnym w 2003 roku.
Nie bardzo mogłem zrozumieć jego oszołomienia. Rozmawialiśmy o tym przez chwilę.

Nie podzielam nauk Kościoła Katolickiego - uważam je za błędne w wielu punktach - ale mogę z zasady zrozumieć, że postępują zgodnie ze swoimi naukami. W oczach głównego nurtu może to być naganne, ale jeśli zawsze podążasz za głównym nurtem, to stajesz się po prostu arbitralny i bezużyteczny.

Stosowanie i życie podstawowymi przekonaniami - użyję brudnego słowa "fundamentami" - stało się dziś tak niepopularne, że trzeba wierzyć tylko w nadprzyrodzoną, bezpłciową energię, żeby nigdzie się nie obrazić.

Nawet w niektórych tzw. kościołach chrześcijańskich wpada się w kłopoty, gdy twierdzi się, że Jezus jest jedyną prawdą, jedyną drogą do Boga (J 14, 6).

A jeśli potem powiesz, że wierzysz, że Biblia jest prawdziwa, to już po wszystkim.

Pozostańmy jednak w temacie "prawdy i Biblii".



Czy Biblia jest prawdziwa?

A może raczej powinniśmy powiedzieć, że Biblia zawiera prawdę?

Można też spłukać ją jeszcze sprawniej: Biblia zawiera to, co boskie i to, co ludzkie.

Znam więcej takich zwrotów: (czytaj ze szczególnym uwzględnieniem)

Nie chodzi o to, czy cuda tak się działy, bo autorzy chcieli tylko w przenośni podkreślić znaczenie Jezusa.
(Według moich zapisków z konfirmacji nie można też zakładać, że historie cudów z Jezusem naprawdę tak się wydarzyły).

Sprzeczności w Biblii nie są problemem, bo autorzy nie twierdzili, że przekazują dokładne informacje.

Biblia nie ma żadnych pretensji naukowych.

Etc. etc.

Kiedyś wygrzebałem z pamięci takie wypowiedzi.

W końcu wszystkie te stwierdzenia oznaczają, że autorzy biblijni czasem nie traktowali prawdy zbyt poważnie.

Czy tak jest?

Ponieważ uważamy Biblię za nasz fundament, to pytanie już teraz odgrywa dla nas ważką rolę.

Kiedy Biblia mówi o Słowie Bożym, Jego przykazaniach i poselstwie Jezusa, często mówi o prawdzie:

Na przykład w Psalmie 119, którego tematem jest samo Słowo Boże:

V. 142;" Sprawiedliwość twoja jest sprawiedliwością wieczną, a zakon twój jest prawdą. "

V. 151;" Ty jesteś blisko, Jahwe; a wszystkie Twoje przykazania są prawdą. "

V. 160;" Suma słowa twego jest prawdą, a cała sprawiedliwość twoja trwa na wieki. "

Ostatecznie oznacza to, że wszystko co mówi Bóg jest prawdą.
Dotyczy to przykazań, obietnic, proroctw itp.
Wszystko jest prawdziwe.

Jezus też zawsze dawał do zrozumienia, że to, co głosił, było prawdą.
Stało się to również jasne we wspomnianej wcześniej rozmowie z Piłatem (J 18, 37):

Piłat powiedział do niego: "A więc jesteś królem?" Jezus odpowiedział: "Mówicie, że jestem królem.Z tego powodu urodziłem się i z tego powodu przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słyszy mój głos."

Albo Joh. 1, 17.18;

"Albowiem prawo zostało nadane przez Mojżesza; łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Nikt nigdy nie widział Boga: Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, dał Go poznać."

Łaska i prawda zostały nam dane przez Jezusa.

A to oznacza prawdę o Bogu.

Ale czy cała Biblia jest prawdziwa?

Sam Jezus również wydaje się uważać Stary Testament za prawdziwy; nic przynajmniej nie wskazuje na to, by uważał jakiekolwiek zdarzenia przekazane ze Starego Testamentu za nieprawdziwe lub za zmyśloną legendę.
Kiedy coś cytuje, zawsze uważa to za prawdę.

Np. zaopatrzenie wdowy przez Eliasza poprzez cudowne rozmnożenie mąki i oliwy (Łk 4,25);

"Ale zaprawdę powiadam wam, wiele wdów było w Izraelu za dni Eliasza, gdy niebo było zamknięte trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód nastał na całą ziemię; i do żadnej z nich nie został Eliasz posłany, ale do Sarepty w Sydonii, do kobiety, wdowy ."

Oczywiście Jezus zakłada, że to zdarzenie miało miejsce naprawdę.

Ale to są na razie twierdzenia, bo znowu pojawia się pytanie o możliwość udowodnienia.

Jeśli Biblia mówi o sobie, że jest prawdziwa, to nic nie znaczy.

A co z licznymi sprzecznościami w Biblii?

Te "sprzeczności" zdają się nurtować wielu.
Jeśli wpiszemy w wyszukiwarkę "Biblia, sprzeczności", to pojawiają się niezliczone strony, na których podejmowane są próby rozwiązania sprzeczności lub gdzie sprzeczności są wymienione.

Na stronach islamskich pozorne sprzeczności są przedstawiane jako argument, że Biblia jest sfałszowana w porównaniu z Koranem. Jednak w Koranie są znacznie poważniejsze sprzeczności.

Co robimy z takimi "sprzecznościami"?

Na pewno można jakoś wytłumaczyć wszystkie sprzeczności, ale część z nich wydaje się być wyciągnięta za włosy, prawda?

Weźmy dowolny przykład: koniec Judasza zdrajcy.

Mat. 27, 5 mówi, że powiesił się.

Dzieje 1:18 mówią, że upadł głową w dół i został złamany na dwoje.

Można by to wyjaśnić mówiąc, że być może lina pękła podczas wieszania, albo że spadła z liny, gdy została przecięta i pękła na dwie części.

Żadne z nich nie brzmi szczególnie wiarygodnie, ale mogło być.
Takie wyjaśnienia są jednak dalekie od wiarygodności dla krytyków biblijnych.

Chciałbym opisać Ci pewne doświadczenie i uzasadnić dlaczego Biblia jest prawdziwa mimo pozornych sprzeczności.

Wiele lat temu pracowałem jeszcze w Bonn.

Programowałem tam, w systemie programowania o nazwie Delphi, a informacje z innymi programistami wymieniałem za pośrednictwem internetowej grupy dyskusyjnej. Taką grupę dyskusyjną można porównać do forum, gdzie można coś napisać, a ktoś inny odpowiada na to pisemnie. Prowadzi to czasem do prawdziwych pisemnych dyskusji.

Teraz mój szef w tym czasie był trochę obawy o kwestie bezpieczeństwa i tylko zapewnił jeden komputer, który może być używany do dostępu do Internetu. Komputer ten nie był podłączony do żadnego innego komputera w naszym biurze.
Jeśli więc chciałem przeczytać coś w grupie dyskusyjnej lub napisać post, musiałem opuścić komputer w pracy i udać się do innego biura, do komputera internetowego.

Teraz ktoś w grupie dyskusyjnej zadał pytanie, na które mogłem częściowo odpowiedzieć.
Zrobiłem to i napisałem, że resztę rozwiązania można znaleźć w pomocy online Delphi (może to znasz, okno pomocy otwiera się po naciśnięciu F1). Napisałem też, że nie mam dostępu do pomocy online tutaj na tym komputerze, co było prawdą.

Nieco później natknąłem się na super ciekawe pytanie. Zacząłem na nie odpowiadać, ale wtedy potrzebowałem informacji z pomocy online Delphi. Ponieważ i to pytanie było dla mnie bardzo interesujące, poszedłem do mojego komputera roboczego - w drugim pokoju biurowym - gdzie programowałem, i zajrzałem do pomocy online. Następnie skopiowałem fragment tekstu z pomocy online na dyskietkę i wróciłem z dyskietką do komputera internetowego w drugim pokoju i skopiowałem ten tekst z pomocy online do mojej odpowiedzi.

Jak to wygląda teraz dla kogoś, kto czyta wzdłuż w grupie dyskusyjnej?

Najpierw mówię, że nie mam dostępu do pomocy online Delphi, a potem w późniejszym poście kopiuję tekst z pomocy online.

To jest sprzeczność. Czy ja skłamałem? Nie. Ale tak to wygląda.

Dobrze myślący ludzie mogą założyć, że położyłem kabel, aby uzyskać dostęp do Internetu z mojego komputera w pracy. Ale to nie jest prawda.

Z zewnątrz trudno się zorientować, co tak naprawdę się stało.
Tylko ja wiem jak rozwiązać tę sprzeczność, bo tam byłem. I teraz ty też to wiesz.

Kiedy przyjrzysz się swojemu życiu, niektóre działania z pewnością wydadzą się sprzeczne osobom postronnym, ponieważ nie znają one całego tła.

Biblia informuje między innymi o tym, jak ludzie żyją z Bogiem. A Biblia często relacjonuje z punktu widzenia człowieka.

Moim zdaniem byłoby to niezwykle dziwne, gdyby niektóre rzeczy nie wydawały się sprzeczne. Nie zawsze da się w książce podać całe tło wydarzenia, żeby wszystko było zawsze jasne. To w ogóle nie jest możliwe.

Przy tak wielu przekazanych wydarzeniach zawsze muszą być takie, które wydają się sprzeczne i mogą być rozwiązane tylko przez dość nieprawdopodobne wyjaśnienia; tak samo nieprawdopodobne jak to, że kiedyś biegałem z dyskietką od jednego komputera do drugiego tylko po to, żeby odpowiedzieć na jakieś pytanie.

Podsumowując na pytanie "Czy Biblia jest prawdziwa?":

Konsekwencje prawdy

Uważam, że nikogo nie można uczynić chrześcijaninem za pomocą wiarygodnej argumentacji.

Miałem kiedyś studenta, który udzielał mi korepetycji i dałem mu książkę Petera Hahne.
Powiedział mi później, że to wszystko było bardzo dobrze uargumentowane, ale ta argumentacja w ogóle do niego nie przemawiała. Nie miało dla niego znaczenia, czy jest to prawda, czy nie.

Widać tu zeitgeist, że skuteczność jest ważniejsza od prawdy.

Jezus mówił o swoim świadectwie prawdy i w Nim ta prawda stała się skuteczna. Żył też swoim przepowiadaniem.

Być może moje dotychczasowe przepowiadanie wypada nieco gorzej w zestawieniu prawdy i skuteczności.
Ważna jest oczywiście skuteczność. Wiara bez skuteczności (Jk 2,17) jest martwa sama w sobie, a więc bezużyteczna.
Jeśli wierzysz, że coś jest prawdą, a nie żyjesz tym, to jest to bezużyteczne.

Jakie konsekwencje ma dla nas to, że to co Bóg mówi nam w Biblii jest prawdą?

Jeśli jest to prawda, to w zasadzie możemy polegać na Biblii, bez względu na to, co mówi o niej zeitgeist czy mainstream.
Warto żyć według niej.

Chciałbym teraz na zakończenie krótko przytoczyć i skomentować niektóre fragmenty biblijne dotyczące tego punktu "spójności prawdy".

Psalm 86:11;"Naucz mnie, o Jahwe, drogi twojej: będę chodził w prawdzie twojej: spraw, by serce moje bało się imienia twego. "

Oznacza to, że Boża prawda powinna przeświecać także w naszym życiu i powinniśmy żyć w prawdzie.

Joz 24,14;" A teraz bój się Jahwe i służ mu w doskonałości i w prawdzie; "

Prawda powinna determinować naszą służbę i nasze życie.

Czasami dostrzega się konflikt między prawdą a miłością; tak mówi Biblia.

Ef. 4:15;"ale trzymając się prawdy w miłości, wzrastajmy we wszystkim do tego, który jest głową, do Chrystusa".

1.Joh. 3,18;" Dzieci, nie miłujmy słowem, ani językiem, ale czynem i prawdą. "

Oczywiście nie zawsze łatwo jest powiedzieć prawdę nie raniąc, ale jeśli sprzymierzymy się z Jezusem, to zawsze będziemy mogli lepiej rozwiązać ten konflikt.
Jezus też zawsze mówił prawdę.

Joh. 4, 24;" Bóg jest duchem, a ci, którzy go czczą, muszą czcić w duchu i prawdzie. "

Również nasze nabożeństwo, w tym także niedzielne, ma być prowadzone w duchu i w prawdzie, przez wszystkich zaangażowanych.

I wreszcie werset z Psalmu, który podsumowuje najważniejszą konsekwencję Bożej prawdy:

Psalm 115, 1;" Nie nam, Jahwe, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę, ze względu na Twoją dobroć, ze względu na Twoją prawdę!"

AMEN